Kategorie

Płatności

   
           Zalecane !

    

      Wpłata na konto
            firmowe
      (przelew zwykły)  

      
     Tylko dla klientów
          z zagranicy

Bastille ‎– Bad Blood

Dostępność:
szt.
Cena netto: 55,28 zł 68,00 zł

Bastille ‎– Bad Blood

 

 

Label: Virgin ‎– V3097, Virgin ‎– 05099972110713
Format: Vinyl, LP, Album
Country: UK & Europe
Released: 03 Jun 2013
Genre: Electronic, Rock, Pop
Style: Indie Pop, Indie Rock, Synth-pop

 

Tracklist:

 

A1 Pompeii 3:34
A2 Things We Lost In The Fire 4:01
A3 Bad Blood 3:33
A4 Overjoyed 3:26
A5 These Streets 2:55
A6 Weight Of Living, Pt.II 2:55
B1 Icarus 3:45
B2 Oblivion 3:16
B3 Flaws 3:39
B4 Daniel In The Den 3:09
B5 Laura Palmer 3:06
B6 Get Home 3:11

 

Notes:

 

Heavyweight (180 gram) vinyl in artworked inner sleeve.
Includes 12 page 12"x12" full colour booklet including the songs lyrics and photos.

 

Barcode and Other Identifiers:

 

Barcode (Scanned): 5099972110713
Matrix / Runout (Side A): BD09213-01 A1
Matrix / Runout (Side B): BD09213-01 B1 THE SOUNDMASTERS
Rights Society: SDRM/BIEM
Label Code: LC03098
ASIN: B00CDZM9VI

 

Projekt Bastille to właściwie jeden człowiek – Dan Smith. Artysta założył projekt w 2010 roku, następnie postanowił przekształcić go w kwartet. Nazwa grupy pochodzi od nazwy Święta Narodowego Francji, które obchodzone jest 14 lipca. Tego samego dnia urodził się Dan Smith. Krążek Bad Blood to debiut formacji. Wcześniej pod szyldem projektu Bastille ukazywały się jedynie mixtape’y złożone głównie z coverów znanych artystów.

Muzykę zawartą na Bad Blood trudno włożyć do jednego worka opatrzonego konkretnym gatunkiem. Na najnowszym krążku brytyjskiego zespołu elektronika miesza się z indie, a łagodny pop-rock przeplata z muzyką filmową. Po kilkukrotnym przesłuchaniu wydaje się, że najbardziej płomienny romans Bastille zaliczyło z muzyką filmową. Nawet okładka albumu przypomina do złudzenia plakat zapowiadający kinowy seans. Piosenki są zaaranżowane z dużym rozmachem, instrumenty tworzą ogromną przestrzeń, a całość jest spójna tak, że czasem trudno zauważyć, kiedy zaczął się kolejny utwór.

Album zaczyna się epickim klimatem rodem z disneyowskich produkcji. W 'Pompeii' refren stworzony przez chór męskich głosów przenika do najmniejszej komórki serca, a “miękka” perkusja doskonale uzupełnia wokal Dana Smitha, nic dziwnego, że utwór stał się jednym z najczęściej prezentowanych przez stacje radiowe. Prosty przepis na przebój. 'Things We Lost In The Fire' zaczynają spokojne klawisze, które przechodzą w intrygującą wiolonczelę. Okraszone elektroniką smyczki i chóralne zaśpiewy utrzymują filmowy klimat płyty.

Nie można oprzeć się wrażeniu, że krążek ma bardzo duży koncertowy potencjał. Przeczyć temu stwierdzeniu może delikatna jak opadający liść ballada 'Oblivion', gdzie każdy kolejny dźwięk skrzypiec przenosi do krainy marzeń. Przyjemny przerywnik. Kawałek 'Overjoyed' przypomina twórczość grupy Coldplay. Nawet Dan Smith brzmi w utworze jak lider brytyjskiego giganta – Chris Martin.

Na debiutanckim krążku Bastille możemy doszukać się jeszcze wielu podobieństw do stylu popularnych artystów czy zespołów. Przewijają się smaczki znane z twórczości Florence & the Machine, Arcade Fire, Imagine Dragons oraz Kodaline. Dan Smith i spółka jednak nie bawią się w kserokopie. Mimo że rynek ciągle próbują zawojować produkcje jakby żywcem ściągnięte z taśmy produkcyjnej, płyta Bastille broni się dopracowanym każdym dźwiękiem i przestrzenią, która pozwala rozwinąć skrzydła. Przyjemnego lotu!